czwartek, 31 lipca 2014

Zaakceptuj siebie!

Jestem kobietą.
Matką.
Partnerką.

W końcu po wielu latach kompleksów związanych ze swoim ciałem, dobrze czuję się z tym jak wyglądam. Mimo nadwagi, rozstępów czy braku makijażu.

W liceum nie zakładałam krótkich spodenek czy spódnic. O sukience nie było mowy. Na plaży zasłaniałam co tylko się dało. Kąpiel i owijanie się ręcznikiem. Ważyłam 15 kg mniej niż teraz, a miałam wielki problem z akceptacją tego jak wyglądam. Codziennie katowałam moje kręcone włosy prostowaniem. Bez makijażu nie wychodziłam nawet z psem.

Później przytyłam 10 kg. Unieruchomienie na prawie 10 miesięcy zrobiło swoje. Ale! Zaczęłam myśleć o sobie lepiej. Polubiłam swoje włosy! Piersi! Nogi! Mimo to nadal się zakrywałam. W samoakceptacji nie pomagały wieczne komentarze bliskich, że przytyłam. Że mogłabym coś ze sobą zrobić.

Z dnia na dzień było lepiej. Dużo lepiej. Z akceptacją ciała, przyszła większa pewność siebie. Utrzymywałam swoją wagę bez problemów. Kupiłam pierwsze sukienki. Krótkie spodenki. Czułam się dobrze z sobą. I byłam na siebie wściekła, że wcześniej nie doceniałam tego jak wyglądałam.

Ciąża.

Pełno rozstępów. Piersi które lubiłam, zmieniły się nie do poznania. Kolejne kilogramy na plus.

Mimo to nigdy nie czułam się bardziej kobieco niż teraz. Jestem matką. Młodą kobietą, która lubi siebie i swoje ciało.

W związku z tym proszę Cię drogi przechodniu nie oceniaj mojej osoby. To że dziś wychodzę z domu w dresie i bez makijażu nie znaczy, że straciłam swoją kobiecość. Odrosty na włosach nie świadczą o tym, że nie mam czasu o siebie zadbać. Mam czas. Ale w końcu zdałam sobie sprawę z tego, że piękno noszę w sobie. A te parę minut rano przed lustrem, aby pomalować rzęsy nie zmienią mojego postrzegania siebie.


12 komentarzy:

  1. gratuluję i zazdroszczę:)
    u mnie trochę odwrotnie bo zawsze byłam szczupła (nawet chuda) a teraz lekka nadwaga i akceptacji samej siebie totalnie brak, ale walczę z tym każdego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mając 18 lat też byłam szczupła. A później się pozmieniało.

      Trzeba walczyć, bo tak naprawdę marnujemy tylko czas na głupie kompleksy. A nie warto!

      Usuń
  2. E marudzisz, wg mnie wygladałaś świetnie i nawet ubrania podkreślały figurę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie marudzę ;)
      Mam nadwagę, ale mi to nie przeszkadza w czuciu się z sobą dobrze :) bardziej to przeszkadza całkowicie obcym osobom, które uważają, że mamy bez makijażu zatraciły się w macierzyństwie...

      Usuń
  3. Ja tam wcale się nie maluję i nie mam z tym problemów, za to już z akceptacją siebie tak. I to bardzo, mimo że daleko mi do otyłości, a mężowi podobam się taka, jaka jestem. W sukienkach uwielbiam chodzić, lecz mam wielki problem z założeniem kostiumu kąpielowego i nie wiem, czy kiedykolwiek się przemogę. Trzy lata mieszkam nad morzem i nadal nie byłam się kąpać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam, że z rozstępami po ciąży nie założę stroju dwuczęściowego. Ale założyłam i nie było tak źle ;)

      Warto walczyć z kompleksami. Dla siebie i dla swoich dzieci!

      Usuń
  4. Zazdroszczę kochana... Podejścia in plus do swojego ciała, do samej siebie... Przede mną jeszcze długa droga do akceptacji tego kim jestem :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny post :) pozdrawiam i bede zaglafac tu częściej. Aneta kiedyś z forum :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od zawsze bylam chudzierlakiem, ale kompleksy (wynikajace z glupiego wieku i bzdurnych zachowan wspolrowiesnikow) nie pozwalaly mi zakladac sukienek czy tez dziewczecych kreacji. Tak na dobre to chyba dopiero na studiach zrozumialam, iz nie mam sie czego wstydzic i spodnice, sukienki itp. na stale zagoscily w mojej garderobie. Najwazniejsze to czuc sie swobodnie. Odkad zostalam mama zauwazylam pewne zmiany w moim sposobie myslenia, kiedys nie wychodzilam z domy w dresach bez makijazu - a teraz powiedzialbym, iz czasami zdarzy mi sie nalozyc makijaz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy przechodzi taki wiek.
      Ale trzeba się z tym pożegnać jak najprędzej :)

      Usuń

Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.