środa, 9 lipca 2014

A sio!

Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle chorowaliśmy co w ciągu ostatnich dwóch miesięcy...
W naszym domu aktualnie rządzi kolejne przeziębienie :( Matuś od wczorajszego popołudnia ma gorączkę, a tate boli gardło i łupie w kościach... Mam nadzieję, że im szybko przejdzie.
Oprócz chłopaków chora jest też babcia Halina, dziadek Janek i ciocia Iza. Tak oto skończyło się jego przyjęcie urodzinowe :(
Ważne że w sobotę wszystko się udało, a Matuś cieszył się na widok wszystkich gości :)

Wkrótce relacja i zdjęcia z tego dnia :)

P.S. tort był przepiękny! Uwielbiam moją szwagierkę ;)

6 komentarzy:

Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.