Ostatnio Twoja mama ma wiecznie zły humor. Chodzi naburmuszona, wiecznie ma ochotę płakać. Stan ten utrzymuje się już paręnaście dni. Jej zabawy z Tobą polegają na podawaniu Ci kolejnych zabawek. Ewentualnie popcha w Twoją stronę piłkę. Czasem złoży parę klocków. Bez entuzjazmu... Najchętniej to by Cię tylko przytulała. Złości się, gdy nie chcesz jeść obiadków. Kaszki. Czegokolwiek. Nie ma siły aby po ugotowaniu parówki, którą z wielką złością wyrzucasz psu, szykować Ci kanapki z dżemem. Tylko Twój uśmiech rano mobilizuje ją do wstania z łóżka. I świadomość, że po wyjściu taty do pracy zostajesz tylko pod jej opieką.
Przepraszam Cię za to!
Twoja na zawsze
Mama
P.S. To tylko hormony. Niedługo się z tym uporam.
Najgorsze są takie wahania hormonów, nie znoszę ich, chodzę jak chmura gradowa :/...Oby szybko minęły...
OdpowiedzUsuńHormony to moje przekleństwo... Tylko tabletki i ciąża zapewniały mi jakiś spokój.
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam ... trzymaj się kochana
OdpowiedzUsuńTez mam tak ostatnio :( Hormony powiadasz? :/
OdpowiedzUsuńU mnie niestety tak.
UsuńDo tego nałożyło się wiele innych spraw. I jestem nie do życia...
Każda z nas czasem tak ma
OdpowiedzUsuń