Związek młodego człowieka z ojcem jest niezbędny. Uważam, że więź tą należy budować już od pierwszych dni życia maleństwa (a nawet wcześniej). Mateuszem tata zajmował się wcześniej niż ja i robił to zdecydowanie lepiej. Ja miałam dużo obaw przy przebieraniu kawalera, a kąpałam go 3 razy w życiu. Po wyjściu ze szpitala ledwo się ruszałam i to tata wstawał częściej do synka. Karmiąc małego mlekiem modyfikowanym nie byłam niezbędna (chociaż miło by było mieć coś takiego tylko swojego).
Matuś uwielbia spędzać czas ze swoim tatą. Mam nadzieję, że w przyszłości ta więź sprawi, że sam będzie takim wspaniałym tatą. A mama wykorzystuje każdą możliwą chwilę, aby dzieciaka oddać pod opiekę tatusia i oddać się czytaniu książek :)
No i nie muszę dodawać, że obu uwielbiam :)
Cudownie jest tak patrzeć na swoich chłopaków jak się razem dogadują. Moi chłopcy jak dopadną tatę po trasie to masakra, po paru godzinach natłoku mogę sama się dopiero dopchać. Tez bym chciała, żeby mieli jak największy kontakt z sobą i żeby choć trochę przekazali tego czego próbujemy ich nauczyć :)
OdpowiedzUsuńJa to mogę siedzieć i patrzeć jak oni razem spędzają czas :)
UsuńZgadzam się z Tobą, że związek dziecka z ojcem jest bardzo ważny. Ja mam córkę i jej tatuś też dobrze się nią zajmuje od pierwszych chwil, a więź, który ich łączy, jest bardzo silna. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo będziecie mieć córusię tatusia :) również pozdrawiam!
UsuńU nas to samo... Mama jest fajna, ale tata jest najlepsiejszy na świecie! No i też na początku to B. się zajmował Alkiem, bo ja po cesarce trochę się bałam (postraszyli mnie w szpitalu krwotokami i innymi cudami).
OdpowiedzUsuńJa po cc wyszłam do domu po 48h :) i przynajmniej w końcu odpoczełam i się wyspałam. A tatuś zajmował się bez przerwy młodym.
Usuńdobrze, że tatusiowie też się angażują w wychowanie, u nas wygląda to bardzo podobnie, czasami jak mąż jest w domu to Aniela mu nie odpuszcze, wszystko tata musi robic, kanapki, przebrać, ubrać rozebrać, od pierwszych dni to tata ją myje, ja tylko czasami
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej dziwi jak mamy nie pozwalają tatusiom zajmować się własnymi dziećmi. I w ogóle od urodzenia dziecka mąż/narzeczony/partner idą w odstawke i do niczego nie są potrzebni kobiecie i dziecku.
Usuń