piątek, 14 marca 2014

Od paru dni chodzą mi po głowie różne pomysły na kolejne posty, ale Młody nie daje czasu na spokojne napisanie tekstu i wgranie zdjęć.

Od dwóch nocy Matuś ma gorączkę. Nawet do południa jest rozpalony :(  Pierwszą w swoim życiu więc matka się stresuje :) Byliśmy dzisiaj u naszego pana doktora. Mały złapał jakiegoś wirusa. Ma do tego zaczerwienione gardło. Jak nie przejdzie do poniedziałku to mamy przyjść do kontroli.

Uciekam do mojego wymęczonego malucha.
Życzę udanego weekendu :)

My jutro idziemy do teatru, a Matuś zostaje z dziadkami :)

3 komentarze:

  1. Dziękuję.
    Najpewniej trzydniowka, ale to jutro będziemy mieć pewność.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łączę się z Twoim bąkiem w bólu gardłowym... Trzymajcie się i dużo zdrówka dla Matusia!

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.