piątek, 5 września 2014

Kubek na 6+!



Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam nasz ulubiony kubek. Jeszcze 2-3 miesiące temu Mateusz pił tylko z butelki ze smoczkiem. Kupiłam mu kubek niekapek, ale niezbyt go polubił. Do tego ciekło z niego jak tylko upadł lekko na podłogę, albo został mocniej wstrząśnięty.

Mati ma problem napić się z butelki/kubka, który musi przechylić. Do tego wszystkie kubki, smoczki używane dłużej, źle wpływają na uzębienie i zgryz. Wobec tego wybrałam bidon z rurką. Ssanie rurki wymaga napięcia wszystkich grup mięśniowych, do tego usta ułożone są w "dziubek". U dzieci w wadami wymowy, zaleca się zabawy z piciem przez rurkę, co tylko utwierdziło mnie w wyborze. Do tego Mateusz nie musi wyginać się cały do tyłu, aby przechylić kubek.

Po pozytywnych doświadczeniach z marką Tommee Tippee (Mateusz pije z ich butelek mleko od urodzenia), wybrałam Bidon Pstryczek.



Oto co napisano na jego temat na stronie producenta:

"Bidon Pstryczek jest tak skonstruowany, by pomóc w nauce picia przez słomkę, a przy tym – to niekapek! Wyposażony jest w wyjątkowo miękką i delikatną dla małej buzi silikonową słomkę oraz przykrywkę z pstryczkiem, która pomaga utrzymać ustnik w czystości. Tak jak wszystkie kubki Explora, bidon naprawdę zabezpiecza przed rozlewaniem, a przy tym jest izolowany termicznie, by dłużej utrzymywać temperaturę i świeżość napoju.


  • Prawdziwy niekapek, ułatwiająca picie technologia Easi-Flow
  • Ustnik może być stosowany również z bidonem sportowym i bidonem łyczek
  • Izolowany termicznie, by napój dłużej pozostawał chłodny
  • Pojemność 300 ml – doskonała na spacery i podróże
  • Można myć w zmywarce
  • Odpowiedni dla dzieci w wieku 12 miesięcy +
  • Nie zawiera bisfenolu A (BPA)"


Wszystkie elementy kubka

Rurka z zaworkiem niekapka




Nasze wrażenia.

Na początku Mateusz miał problem z tak silnym pociągnięciem wody. Jednak po paru dniach nie sprawiało mu to żadnego problemu. Dzisiaj uwielbia swój kubek. Jak chce pić to sam go przynosi i woła "aaa". 

Butelka jest łatwa w utrzymaniu czystości. Poszczególne elementy łatwo się demontuje i montuje z powrotem. I co dla mnie najważniejsze - NIC NIE CIEKNIE! Chyba że Mateusz uzna, że rzucanie butelką po całym pokoju jest świetną zabawą... Kubek łatwo się trzyma w ręce dzięki wyprofilowaniu obudowy. Jedyny problem w bidonie to to, że rurkę czasami ciężko wydostaje się z przykrywki. 


Zakrętka z ustnikiem


Mateusz zaczyna sobie świetnie radzić również z klasycznym kubkiem. Więc w domu coraz częściej pije normalnie. Jednak na wycieczki czy spacery, bidon jest niezastąpiony! Do tego picie przez rurkę to świetna zabawa :)


Bidon w świetniej cenie można kupić na bebito.pl. Zamówiłam u nich już dwa kubki (bo w pierwszym rurkę obgryzł nam pies...). Szybka, tania wysyłka i dobry kontakt z obsługą.

Polecam również zajrzeć na stronę powerlook.pl. Ten sam właściciel, na pewno obsługa taka sama. A można znaleźć moją ukochaną Tangle Teezer w dobrej cenie.



Sklep ten był sponsorem naszego spotkania w Bełchatowie. Recenzja kubka nie jest sponsorowana!


2 komentarze:

  1. Wygląda fajnie, chociaż ja się zrazilam do wszystkiego co z pstryczkiem i rurką, zawsze jak otwierałam to fontanna leciała na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego kubka, choc z opisu i zdjec przyznaje, iz wyglada solidnie. My jakis miesiac temu szukalismy dla syna kubka, wlasnie ze slomka i trafilo na Avent. Przekonani nie bylkismy, ale okazal sie on super wyborem - wytrzymaly, choc dziesiatki razy dziennie zalicza glebe wciaz jest w jednym kawalku i przede wszystkim nic nie cieknie.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.