czwartek, 18 września 2014

Chorwacja!

Parę dni temu wróciliśmy z Chorwacji. Spędziliśmy tydzień w urokliwym miasteczku Primosten. Tym razem postawiliśmy na lenistwo i wypoczynek na plaży.

Oczywiście miały to być nasze ukochane Włochy. Znajomi nas namówili na wspólny wyjazd, więc postanowiliśmy zmienić plany. Droga minęła nam bardzo szybko. Część trasy jechałam ja, część mąż. Nad ranem zrobiliśmy postój 1,5 h, aby Matuś mógł pobiegać, a my zjeść śniadanie i wypić ciepłą herbatę. Pod koniec przerwy były częstsze i dłuższe, bo Mateuszowi już się nudziło siedzenie w jednej pozycji. Przejechaliśmy 1100km w 15 godzin.

Nasze dziecko szybko aklimatyzuje się w nowych miejscach. Tym razem nie było inaczej. Łóżeczko turystyczne, własna pościel, pluszaki, smoczek i mleko, sprawiły, że większość wieczorów i nocy mieliśmy dla siebie.

Oboje z mężem byliśmy sceptycznie nastawieni wobec kamieni na plaży. Już w domu zaopatrzyliśmy się w maty i buty odpowiednie do tamtych warunków. We Włoszech wystarczy ręcznik i bose stopy ;) Mateuszowi nie przeszkadzało nic, o ile mógł się pluskać do woli. Chodziliśmy na plażę przystosowaną dla dzieci, gdzie spadek był niższy przez co dłużej było płytko. Odpowiadało to nie tylko Młodemu, ale również jego tacie. Do tego należy podkreślić plus jakim był cień na plaży. Idealny dla dzieci. Nie musieliśmy rozkładać żadnych parasoli. Drzewa dawały nam tyle schronienia ile potrzebowaliśmy. A wystarczyło przesunąć się 2m i leżało się w słoneczku. I zapomniałam: piękna przezroczysta woda, której przy piaszczystej plaży na pewno nie zobaczymy.

Mimo naszego zdecydowania na plażing - smażing, nie mogliśmy usiedzieć w jednym miejscu i pojechaliśmy zwiedzać. Zdjęć mam tyle, że podzieliłam je na dwa wpisy, więc zapraszam na kolejną dawkę za parę dni :)



Z wizytą w Szybeniku:







Uwielbiam to zdjęcie!


Mati uwielbia dotykać mury.




I parę fotek z plażowania :)












12 komentarzy:

  1. nowa fryzura? Mati słodziak jak zawsze! Zazdroszczę wyjazdu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obcięłam prawie miesiąc temu ;) już miałam dość włosów prawie do pasa... Mati wczoraj był u fryzjera ;)

      Dziękuję :)

      Usuń
  2. Ja się w tym roku zakochałam w CHorwacji...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, widać że wypoczynek był udany:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne miejsce, widać, że wypoczeliście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę dni poza domem i człowiekowi od razu lepiej ;)

      Usuń
  5. Zazdroszczę, byłam raz w Chorwacji i na pewno tam wrócę.
    czekam na kolejne zdjęcia, bo tam jest cudnie.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.