Okropny katar, ból gardła i głowy towarzyszą mi od ponad tygodnia. Na szczęście Matuś jest zdrowy i radosny.
Ostatnie dni spędziliśmy wspólnie. Mateusz dzielnie uczy się nowych rzeczy. Opanował schodzenie z kanapy, chodzi między meblami, zajada się nowymi rzeczami. Nauczył się również nakładać krążki na drążek w piramidzie.
|
Pierwszy raz sam na koniku :) |
|
Jeden z prezentów na Dzień Dziecka |
|
Matuś szaleje z kuzynką |
|
Nasze łobuzy |
Zdjęcia z Dnia Dziecka. Piknik zorganizowany przez urząd miasta, Godzinę staliśmy w kolejce po balona dla Matusia. Ale było warto! Radość w jego oczach była bezcenna.
|
Matuś z dziadkiem spaceruje po plaży przy jeziorze |
Matuś rośnie jak na drożdżach. Dla ciebie dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńRośnie, rośnie :)
UsuńDziękuję :)
Zdrowiej...te kolejki są zabójcze :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńKolejki potrafią wykończyć. Szczególnie w towarzystwie teściowej ;)
O Matko...mam nadzieję, że nie ta wersja z dowcipów ;)
Usuńsłodkości ;*
OdpowiedzUsuń