6 grudnia był dla nas dniem pełnym wrażeń! Mati najpierw odkrył zawartość kolejnego wagonika w kalendarzu świątecznym - niespodzianką była mała czapka Mikołaja ;) kolejnym prezentem był Bączek - tatuś chciał wrócić do czasu swojego dzieciństwa.
Oczywiście dzień mieliśmy spędzić u cioci Ani i wujka Sebastiana. Drogi nie ułatwiał nam szalejący orkan xawery... Matuś dostał dużo prezentów! Pluszaka angry birds od siostry ciotecznej, piękne wydanie Opowieści Wigilijnej - oczywiście znalezione przez ciocię Anię, interaktywnego pluszaka Elmo (od prababci) i zapas mleka od zapobiegliwych dziadków. Najważniejsze że mały szczęśliwie spędził ten swój pierwszy wyjątkowy dzień!
A oto zdjęcie mojego małego Mikołajka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.