środa, 26 lutego 2014

Nie chwal dnia przed zachodem słońca...

Niedawno chwaliłam Matusia, że zaczął znów sam ładnie zasypiać. Niestety wczoraj mieliśmy powtórkę z rozrywki. Skończyło się na tym, że albo mama albo tata musieli siedzieć przy łóżeczku i miziać małego po główce. Dzisiaj standardowa drzemka, która wypadła od 2 tygodni zaraz po godzinie 10, przesunęła się i mały przed chwilą padł.



Coś mi się zdaje, że niedługo pojawią się kolejne zębole :)

Po drzemce uciekamy na spacer, bo pogoda znów wiosenna.

Z nowym przyjacielem :)

3 komentarze:

  1. U nas też problemy z zasypianiem i spaniem, może to spowodowane zmianą pogody...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa dni temu nie było problemu. A od wieczora był cyrk praktycznie bez przerwy. Ale dzisiaj zasnął bez problemów. Tylko od 16 jęczał i nic mu nie pasowało...

      Usuń
  2. Oj u nas też cuda ze snem ostatnio :( Już zaczynało być dobrze i potem... trach, wracamy do punktu wyjścia :/

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu.
Niecenzuralne i obraźliwe treści nie będą publikowane.